Strony

29 stycznia 2014

chlebek bananowy


W poprzednim wpisie wspomniałam o chlebku bananowym i kilka z was poprosiło o przepis. Nie jest to typowy chleb, bardziej słodkie ciasto. Przepis jest wręcz banalny i nie wymaga większych nakładów pracy, wystarczy połączyć składniki, wymieszać, włożyć do piekarnika i delektować się smakiem bananowego chlebka. Ja wypróbowałam już kilka przepisów, ale ten jest moim ulubionym! :)

Składniki:
• 3 lub 4 dojrzałe banany
• 1/3 szklanki roztopionego masła
• 3/4 szklanki cukru (można dodać mniej, bo banany same w sobie są dość słodkie)
• 1 jajko
• 1,5 szklanki mąki
• dwa paski czekolady (opcjonalnie)
• 1 łyżeczka sody oczyszczonej
• szczypta soli

Jeśli lubicie bakalie możecie dodać je do ciasta. Opcjonalnie masło można zastąpić olejem.


Sposób przygotowania:
Przy wykonaniu chleba nie używaj miksera, a jedynie drewnianą łyżkę.
1) Rozgnieć banany przy pomocy widelca.
2) W dużej misce wymieszaj roztopione masło z rozgniecionymi bananami.
3) Dodaj cukier, roztrzepane jajko.
4) Na końcu wsyp mąkę wymieszaną z sodą i szczyptą soli.
5) Dokładnie wymieszaj.
6) Na tym etapie możesz dodać pokruszoną czekoladę i bakalie oraz ponownie wymieszać.

Piecz przez około 1 godzinę (moje było długie i cienkie, więc wystarczyło 40 min) w piekarniku nagrzanym do ok. 170°C, w foremce tzw. keksówce. Ciasto powinno być ciemne jak piernik.


Smacznego!
♥ iks pe

28 stycznia 2014

new in.


Dzisiaj mam dla was haul zakupowy! Trochę tych rzeczy się uzbierało, więc następnym razem będę robiła częściej takie filmiki, albo rozdzielała je na dwie części! :)

Miłego oglądania!


♥ iks pe

27 stycznia 2014

Mój pokój: biała farba

 Jakiś czas temu kupiłam białą farbę i tańcuję z pędzlem po całym pokoju, maluję co tylko się da, ale oczywiście z umiarem i z głową :) Całe szczęście nie muszę obawiać się, że mój pokój zamieni się w śnieżno-białą krainę, ponieważ moje meble ratują to, gdyż tylko fronty są białe, a boki brązowe.

Najważniejszą rzeczą, jaką chciałam pomalować były ramki, ponieważ mam na nie niecny plan o czym dowiecie się w późniejszym czasie, w innym poście o moim pokoju, także czekajcie cierpliwie. Powiem tylko tyle, że potrzebuję duuużo białych ramek :)






Kolejną rzeczą jest szkatułką, którą kupiłam w Empiku. Była ona drewniana, a ja chciałam aby była biała no i jest. Aby pomalować detale przy zamknięciu musiałam się poświęcić i użyć pędzelka do makijażu, ponieważ wszystkie pędzle do malowania oddałam chłopakowi :) Teraz w szkatułce trzymam najczęściej używane lakiery.







Ostatnią rzeczą jaką pomalowałam jest stolik, na którym miałam laptopa. Był on w kolorze metalicznym i nie podobało mi się to, dlatego pędzel poszedł w ruch teraz jest biały. Prezentuje się o wiele lepiej i pasuje do pokoju.





Uwielbiam białe dodatki! :)
♥ iks pe

25 stycznia 2014

25.01.14

 Pierwszy tydzień już prawie za mną. Mimo tego, że spałam do godziny 11 (trzeba było odespać szkołę), to nie pozwoliłam sobie na spędzanie całego dnia przed ekranem laptopa! Takim oto sposobem w poniedziałek zrobiłam porządki w szafie. Towarzyszyła mi przy tym N., która podebrała sobie kilka rzeczy. Zawsze mam takie wrażenie, że ona o wiele lepiej wygląda w moich ciuchach niż ja! A najlepsze w tym wszystkim jest to, że mamy zupełnie odmienny styl, tak więc zawsze stworzymy dwie zupełnie inne stylizacje z jednym ciuchem- ja bardziej elegancką a ona na luzie. Poza tym upiekłam ciasto- mało skomplikowane, bo chlebek bananowy, ale wieczorem blacha była już pusta. Postanowiłam, że zrobię również porządki w szafkach i powyrzucam niepotrzebne rzeczy, jednak idzie mi tragicznie, bo jestem chomikiem i mam sentyment do wielu rzeczy! Zaczęłam też oglądać serial połączony z Pretty Little Lars, a nosi on tytuł "Ravenswood" - szału nie robi, ale z nudów oglądam. No i nałogowo codziennie sprawdzam mój status prawa jazdy, bo już bym sobie pojeździła autkiem. W kilka dni ruszyłam tyłek i poćwiczyłam z Ewą Chodakowską lub Mell B. Wybrałam się również ze znajomymi na basen, gdzie cały pobyt spędziliśmy wygrzewając się w jacuzzi. Nagrałam również dwa filmiki (drugi ukaże się niebawem na YT). A wczoraj z chłopakiem zrobiliśmy sobie nockę filmową. W prawdzie obejrzeliśmy jeden film, zjedliśmy dwie paczki lays'ów, pół opakowania lodów, czekoladę i makaron z jajkiem, później położyliśmy się spać! A dzisiaj rano odśnieżałam auto i skrobałam lód z przedniej szyby, bo jakby postało tak jeszcze z dwa dni, to wawrstwa lodu miałby chyba 5cm i nie byłoby wesoło!








(spodnie- reserved | sweterek- sheinside | buty- bershka | zegarek- casio | bransoletki- no name)

Miłego weekendu!
♥ iks pe

23 stycznia 2014

TAG Half face makeup / Makijaż na pół twarzy


Dzisiaj mam dla was jeden z najciekawszych moim zdaniem tagów, a mianowicie makijaż na pół twarzy. Ten tag pokazuje jak odpowiednio zrobiony makijaż potrafi zmienić twarz. Choć u mnie ta różnica jest niewielka, bo mój makijaż nie jest jakiś szczególnie mocny, ale jednak jakaś różnica jest! :)

Nie zapominamy o HD :)

Buziaki!
♥ iks pe

22 stycznia 2014

Dietetyczna pizza na tortilli


Banalny przepis na smaczny obiad lub śniadanie (u mnie nawet i na kolacje :D ). Przedstawię wam moje dwie propozycje, ale prawda jest taka, że dodatki wybieracie sobie sami, wedle własnego uznania. To wy decydujecie jak bardzo 'dietetyczna' będzie. Ja tam kocham ser, więc daję go sporo, ale lepsza pizza na tortilli niż bomba kaloryczna z pizzerii, którą pochłonęłam wczoraj!

Składniki:
• tortilla (ja mam pełnoziarnistą i ze szpinakiem)
• ketchup (zastąpi nam sos)
• otarta bazylia i oregano
• dodatki wedle własnego uznania

Sposób przygotowania:
Tortille smarujemy ketchupem, posypujemy bazylią i oregano, kładziemy dodatki, przykrywamy serem, ponownie posypujemy bazylią i oregano. Wkładamy do nagrzanego piekarnika na 180 stopni. Wyciągamy, gdy ser nam się rozpuści, czyli po około 10 min.


PIERWSZA PROPOZYCJA
Z żółtym serem, szynką, cebulą, papryką i pomidorem.




DRUGA PROPOZYCJA
Z serem mozarella, szpinakiem, pomidorem.



SMACZNEGO!
♥ iks pe

20 stycznia 2014

Anglia: LONDYN- moje marzenie

 Zupełnie zapomniałam podzielić się z wami zdjęciami z mojej podróży do Anglii. Nie wiem jak to możliwe, bo przecież spełniłam swoje marzenie! Ale od początku...
Już od jakiś 5 lat jestem zakochana w Londynie- nie żartuję! Często oglądałam zdjęcia w internecie i marzyłam sobie o mojej podróży do tego miejsca. Później jedna z moich koleżanek pojechała tam na wycieczkę szkolną i od razu jak wróciła poleciałam do niej oglądać zdjęcia i słuchać opowieści. I marzyłam sobie tak przez te niecałe 5 lat aż w końcu się tam znalazłam. Było cudownie! Dodatkowym bonusem było to, że podczas spełniania mojego marzenia był przy mnie mój chłopak- czyli jeszcze lepiej! To był cudowny czas, byłam taka szczęśliwa wtedy. Uśmiech nie schodził mi z ust. W tym okresie wszystko było takie idealne. Niczego do szczęścia mi nie brakowało, niczego.
W centrum Londynu spędziliśmy dwa dni. Pierwszy dzień minął nam na odwiedzaniu charakterystycznych miejsc tego miasta oraz udaliśmy się na Oxford Street, a drugi dzień przeznaczyliśmy sobie na muzea oraz ponownie zahaczyliśmy o Oxford Street. Pierwszego dnia zwiedzania musieliśmy koniecznie zaopatrzyć się w mapę. Daliśmy radę zobaczyć to co chcieliśmy i się nie zgubić. Metro również jest do ogarnięcia. Lubię ten cały pośpiech, patrzeć jak ludzie się śpieszą, obserwować ich, zastanawiać się gdzie tak pędzą. Wiecie jakie w Anglii mają mięciutkie trawniki? Cudownie było się na nich rozłożyć i zjeść sobie coś! Poza tym kto by pomyślał, że podczas chodzenia w muzeach można się bardziej zmęczyć niż podczas chodzenia po mieście? A co do muzeów, to zaliczyliśmy o kilka. Moja głowa wciąż stara sobie przypomnieć ich nazwy, więc odwiedziliśmy: Science Museum, Natural History Museum, byliśmy również w National Gallery oraz National Portrait Gallery. Nie wiem czy o czymś nie zapomniałam!
Żałuję tylko, że nie zobaczyłam Londynu nocą, ale ledwo dawaliśmy radę do 17! :)

Lotnisko- oczekujemy na brata mojego chłopaka, bo to właśnie on nas tam przywitał i dzięki uprzejmości dwójki wspaniałych osóbek oraz jednej księżniczki i drugiej w brzuszku mieliśmy się gdzie zatrzymać :) Zanim pojechaliśmy do Londynu odwiedziliśmy również kilka innych miejscowości w tym Reigate Hill.







 No to  LONDYN! 























♥ iks pe