Jeśli chodzi o moje pierwsze wrażenie miasta to to, że wygląda ono jak Europejskie. Czasami przypominało mi Paryż, czasami Berlin. Czysto, wszystko w kolorze ecru, zadbane, symetryczne. Ja jestem zachwycona. Jak kocham Nowy Jork tak Waszyngton ma coś w sobie, sprawił, że mam ochotę tam wrócić!
Drygi dzień postanowiłyśmy z Emmą wykorzystać maksymalnie. My zawsze dogadamy się co do zwiedzania, jest ona idealnym partnerem wycieczkowym :) Po śniadaniu postanowiłyśmy na spokojnie zobaczyć to co widziałyśmy dzień wcześniej przez 10 minut, pospacerować po National Mall, porobić zdjęcia oraz wejśc do dwóch muzeów. Udało nam się zrobić wszystko co chciałyśmy. Od 9 do 15 wykorzystałyśmy czas maksymalnie! Ja wiem, że jeszcze tam wrócę!