moja 100-dniówkowa stylizacja

Dzisiaj mam dla was moją stylizację studniówkową. Ten wieczór to już tylko wspominania, ale za to jakie cudowne! Odkąd uczestniczyłam dwa lata temu w takiej imprezie, wiedziałam, że moja studniówka to będzie coś wyjątkowego. Przygotowania rozpoczęłam już rok temu, ponieważ wtedy zakupiłam tę oto sukienkę, którą mam na sobie. Od samego początku wiedziałam, że będzie ona długa i na pewno NIE w kolorze czarnym. Miałam również drugie podejście do sukienki (nie wiem czy pamiętacie jak pokazywałam wam długa, beżową sukienkę), ale jedna jak to powiadają- pierwszy wybór najlepszy! Niestety nie byłam jedyna w tej kiecce. Koleżanka z klasy miała taką samą, nawet ten sam kolor, a partnerka kolegi miała taką czarną. Szczerze? Jakoś mnie to nie ruszyło, To tylko sukienka, nie popadajmy w paranoje :) Ostatnio nauczyciel matematyki do mnie "Bloggerka, a dwie inne miały tę samą sukienkę, to niedopuszczane :D "

Moja mama wiedząc jak bardzo wybredną osobą jestem, nalegała abym przyszła na fryzurę próbną. Na szczęście mi się spodobała i zostałyśmy przy falach. Był to bardzo dobry wybór, ponieważ nie musiałam się martwić, że mi się zepsuje. Jeśli chodzi o makijaż to postanowiłam na delikatnie podkreślone oko. Chociaż na zdjęciach wyglądam jakbym miała tapetę, to mogę was zapewnić, że to efekt zdjęć i przeróbki. Makijaż tak samo dał radę całą noc, ale nie obyło się bez przypudrowania noska :)