21.12.14


Chciałabym dzisiaj poruszyć temat, który jest bardzo powszechnie wam wszystkim znany. Wielu z was uprawia jakieś sporty, zajmuje się śpiewem, grą na jakimś instrumencie, robicie wiele rozmaitych rzeczy i jesteście w tym dobrzy. Dzięki pewnej umiejętności do robienia danej rzeczy jesteście nazywani ludźmi utalentowantymi. Mówi się na przykład "ona jest utalentowanym plastykiem" lub "ten młody chłopak świetnie gra w piłkę-ma do tego talent". Skłonię was do troszkę głębszej refleksji i postaram się nieco odwrócić waszą sztukę patrzenia na właśnie ten "talent". Zacznę od tego, czy nie uważacie tego przypadkiem za obelgę? Tak, dobrze przeczytaliście-obelgę. Weźmy na tapetę wymienionego wyżej małego chłopaka, czy nazwanie go utalentowanym na prawdę może dać mu radość. Wyobraźcie sobie to, że on mimo swojego wieku poświęca na treningi większość wolnego czasu, ma wiele wyrzeczeń, bóli oraz wtedy kiedy jego rówieśnicy bawią się dobrze, spotykają ze sobą on ciężko pracuje aby być w czymś na prawdę dobry. Właśnie to jest celem mojego dzisiejszego wpisu. Czy ta teoria jest zamknięta tylko w temacie sportu? Oczywiście, że nie. Każdy malarz, piosenkarz, instrumentalista, który kiedyś zaistniał bardziej lub mniej w ludzkiej historii nie był człowiekiem z przypadku. Wszyscy oni pracowali bardzo długo nad swoimi obrazami, piosenkami lub innymi dziełami. Gdy słyszę, że ktoś po prostu ma talent to wyobrażam sobie, że bierzecie kogoś za osobę, która pierwszy raz wyszła na scenę, stadion lub gdziekolwiek i od razu zaczęła zachwycać wszystkich ludzi wkoło tym co robi. Niestety to nie jest takie proste. Za każdym sukcesem stoi na prawdę długa historia, wiele spędzonych na pracy godzin, wiele załamań, wyrzeczeń, łez oraz bólu który sprowadza się do jednego- osiągnięcia celu. Więc dalej uważacie, że talent jest wrodzony i po prostu nie można osiągnąć czegoś więcej nie mając talentu niż ludzie którzy mają talent? -Bzdura! Nie ma tutaj żadnych wyjątków, nie oszukujcie sami siebie. Jeżeli potraficie sobie coś wymarzyć to włóżcie w to odpowiednio dużo czasu oraz nerwów a może nie od razu, lecz za kilka lat zacznie z tego wychodzić coś konkretniejszego, trzeba tylko być cierpliwym i przede wszystkim wytrwałym. To co robicie musi wam również dawać szczęście, ponieważ kiedy nie będzie wam to dawało radości to szkoda tracić czasu na wykonywanie danej rzeczy. Wszystko sprowadza siędo jednego stwerdzenia- nie ma żadnego talentu, jest tylko praca, praca i jeszcze raz praca. Przytoczę wam przykład który kiedyś wyczytałam w pewnym artykule. Beyonce wypowiadała się na temat pracy nad najnowszym albumem, stwierdziła, że podczas jego produkcji nawet nie zauważyła, że przez trzy dni mało co jadła oraz w ogóle nie spała. Bała się, że kiedy zaśnie to prześpi swoją szansę na osiągnięcie swojego życiowego celu. Dążcie do swoich marzeń, celów i nigdy się nie poddawajcie. Bądźcie cierpliwi a zobaczycie, że wasza praca kiedyś przyniesie efekty, mogę wam to zagwarantować.














(sweter- SheInside | bluzka- New Yorker | leggnisy- New Yorker |  naszyjnik- h&m | buty- Labotti | zegarek- DanielWellington kod rabatowy na hasło: holidayikspee )

Miłego!
♥ iks pe

12 komentarze:

  1. Ja uważam trochę inaczej. Nazwanie kogoś utalentowanym to jak dla mnie wielki komplement. Jasne, że trzeba wiele ćwiczyć, jak ze wszystkim. Tylko, że jeden ma talent i uczy się tego szybciej, jest bardziej kreatywny, np. po miesiacu nauki gry na skrzypcach tworzy nowe utwory, a drugi ćwiczy tyle samo, a wychodzi mu o wiele gorzej i nigdy nic sam nie wymyśli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. W dodatku wyjątkiem na pewno jest śpiew, np. niektórzy choćby nie wiem jak się starali nie potrafią przestać fałszować, a inni po prostu mają do śpiewu świetne predyspozycje i przychodzi im to naturalnie (I to chyba to mają ludzie na myśli gdy stwierdzają że ktoś jest w czymś utalentowany, ten fakt że pewna umiejętność choćby wydaje się lub jest dla osoby naturalna). Dlatego nie lubię stwierdzeń typu "możesz zrealizować swoje marzenia itd. jeśli tylko będziesz ciężko i systematycznie nad nimi pracować". Już nawet pomijam inne okoliczności mające wpływ na rozwijanie umiejętności i osiąganie celów, typu finanse, zdrowie, sytuacje rodzinne itp.itd. bo mogłabym tak polemizować cały dzień.

      Usuń
    2. 100% racji! Mam koleżankę, która cudownie rysuje i marzy o ASP dlatego maluje, rysuje wiele godzin dziennie przez 7 dni w tygodniu. Ale pamiętam jej pierwsze rysunki i już wtedy były tak dobre, że sama nie narysowałabym takich nawet długo ćwicząc. Gdyby to wszystko było takie proste to mielibyśmy samych śpiewaków operowych itd.

      Usuń
    3. Heh miałam to napisać co ludzie wyzej :p Talent nie oznacza bycie kogoś dobrym w czymś. Oznacza raczej "smykałkę", wrodzoną umiejętność. Tańczyłam 12 lat w zespole i po różnorakich zawodach, mistrzostwach czy nawet treningach widać kto miał do tego talent, a kto był wyuczony. Ale prawdą jest, że cieżką pracą talent może się zmarnować. To nasuwa trochę inną refleksję - ile ludzi zmarnowało swój talent? Nie zostało malarzem, bo nigdy nie próbowało intensywniej rysować w różnych technikach. Nie zostało profesjonalnym tancerzem, bo nigdy nie spotkali na swojej drodze trenera, mentora czy po prostu swojej techniki. A co z muzykami? Ile osób ma dobry słuch, ale będąc maluchem jego rodzice nie mieli pieniędzy na drogie instrumenty i lekcje? To jest przykre. To, ile młodych osób w zainteresowaniach może wpisać sobie: oglądania filmów, seriali i słuchanie muzyki. Dla mnie to, że spędziłam całe dzieciństwo w zespole, treningach po 2-5x w tyg nie oznacza zmarnowanych lat. Dzieci bawiły się na podwórku a ja zmykałam na balet, w liceum znajomi chodzili na imprezę a ja na trening. Ale to są wciąż najpiękniejsze lata dla mnie, które przyniosły mi dumę z każdego sukcesu i niesamowite wspomnienia. Niestety, ale liczba osób których zainteresowań nie ma zdecydowanie przewyższa ludzi którzy od małego czemuś się oddali. Czy to ich wina? Zazwyczaj nie. Ale to nie zmienia faktu, że ta sytuacja jest przykra. I ile talentów się zmarnowało... ;)

      Usuń
  2. Mega notka ;) sama nie zdawalam sobie sprawy, ze to tak sie odbiera i tak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega post ! Zgadzam się z każdym twoim słowrm! lostclaudia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zazdroszcze wlosow!! jak czesto je podcinasz i ile cm ??

    OdpowiedzUsuń
  6. Pati, którego masz studniówkę? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć piękna!
    Podobnie do ciebie choć znacznie krócej wypowiedział się Bartek Kurek w filmie "drużyna" on wierzy tylko w pracę, prace i jeszcze raz prace. Nic nie przychodzi łatwo.
    A tak z innej beczki to widzę ze masz bardzo suche włosy. Polecam ci nawilżanie, które możesz wykonać w salonie fryzjerskim. Po kilku wizytach na pewno będzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zwykle śliczny outfit, i śliczne loki <3
    nataa-liiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

 

Blogger news

FBlinklinkTwitter

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

Translate