ikspe w USA: życiowo


W dzisiejszym wpisie chciałabym napisać wszystko co przyjdzie mi do glowy.
Cofnijmy się w czasie.
Patrycja, lat 15, własnie skończyła gimnazjum i kontynuuje naukę w technikum na profilu technik geodeta. Podekscytowana nowa szkoła, klasa, zagubiona w świecie budowlanki (tak nazywamy potocznie te szkole), gdzie 80% uczniów to chłopacy. Myślała, ze to zupełnie nowy początek, czysta karta. Jednak jak się okazało, nie do końca. Miałam już przylepiona karteczkę " BLOGERKA" czy tam "JUTUBERKA". Nie obyło się bez wrednych komentarzy starszych o 4 lata dziewczyn czy głupiego dogryzania kolegi z klasy. Cale szczęście, ze już wtedy byłam na to odporna, Nie czułam się samotna, bo poza szkolą miałam 4 przyjaciółki, a w klasie byłam razem z A. Ogólnie to byłyśmy w jednej klasie od podstawówki czyli 13 lat! Nie przyjaźniłyśmy się, po prostu byłyśmy koleżankami, które wiedza o sobie dużo, ale nie wszystko, bo jednak tyle wspólnych lat zobowiązuje. Śmiałyśmy się, ze i na studia razem pójdziemy. Jednak los chciał inaczej. Ja siedzie w Ameryce a ona w Polsce. Pierwszego dnia w szkole zastanawiałam się z kim się zaprzyjaźnię, jak zmieni mnie ta szkoła oraz kto zostanie ze mną po technikum.  Byłam świece przekonana, ze geodezja to jest to co chce w życiu robić.


(sweter- tu

Patrycja, lat 17, już nie jest pewna swojej przyszłości związanej z geodezja. Wciąż mnie ciekawiła, ale doszłam do wniosku, ze za 6 lat popyt na geodezje się już skończy "popyt". Ambitna byłam nadal, bo lubiłam zdobywać dobre stopie w szkole. W tamtym czasie rozwinęłam swój kanał na YT. Poznałam chłopaka pod koniec pierwszej klasy, który stal dla mnie wszystkim, straciłam przyjaciółki, które również były dla mnie ważne. Nauczyłam się, ze nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. Zmieniłam swoje nastawienie do życia, zaczęłam cieszyć się z małych rzeczy. Z realistki z domieszka pesymistki stałam się osoba, która trzeźwo patrzy na świat, rozwiązuje swoje problemy, nie użala się nad sobą, bo każda sytuacja, która nam się przytrafia w życiu- czy to dobra czy tez zła ma jakiś sens i czegoś nas uczy. Zaczęłam wysyłać w wszechświat mnóstwo pozytywnej energii, czyli prościej mówiąc przekazywać ja innym ludziom, bo wiem, ze gdy będę tego potrzebowała to mi się zwróci. To gdzieś w tym etapie życia zaczęłam się interesować siłownią i bieganiem.



Patrycja, lat 19, zupełnie inna osoba niż 4 lata temu. Zaczęłam dostrzegać, ze oceny w życiu nie musza być priorytetem. W ostatniej klasie technikum postanowiłam realizować swoje pasje oraz zaczęłam więcej czasu spędzać z rodzina. Od półtorej roku nie mam chłopaka, nasz dwuletni związek został zakońony. Nie mam żalu, jestem wdzięczna M., cieszę się, że nie jesteśmy razem. Siłownia stała się moim drugim domem. YT otworzył mnie na świat. Poznałam masę wspaniałych osób, które maja taka sama pasje jak ja. Odnowiłam znajomość z przyjaciółkami, jednak nasze kontakty pozostawiamy w strefie zwyczajnej znajomości. Ciesze się, ze jest tak a nie inaczej. Bycie singlem ma ogromne plusy (z reszta jak to ja- ja we wszystkim znajdę pozytywne aspekty i wy dobrze o tym wiecie). Otworzyłam się na świat, poznałam mnódtwo nowych ludzi, nawiązałam nowe przyjaźnie i korzystałam z życia jak tylko mogę. Uważam, ze kto w życiu nie ryzykuje ten nic nie osiągnie. Czasami warto wyjść ze strefy swojego komfortu, pójść zupełnie inna ścieżka, odważyć się na jakiś szalony krok. Czy to jest wyjechanie gdzieś, zmiana pracy, zakończenie związku, w którym się nie układa, pozbycie się ze swojego otoczenia toksycznych ludzi, zapisanie się na siłownię/ basen, zmiana sposobu odżywienia, COKOLWIEK. Niektórzy będą się pukać w głowę i myśleć, ze jesteś nienormalny/a ale czas pokaże i zweryfikuje, kto powinien pukać się w głowę. Jakis czas temu i ja wyszłam ze swojej strefy komfortu i zdecydowałam się wylecieć do Ameryki przynajmniej na rok. Jestem ponad 10 000 km od rodziny i bliskich, mieszkam z dopiero co poznana rodzinka, opiekuje sie ich dziećmi, dostałam od nich kubeł zaufania, którego nie chcę stracić, rozpoczęłam naukę na typowym Amerykanstkim Uniwersytecie (tak, tak- takim jak te z filmów), którego kampus jest wielkości mojej miejscowości. A wiecie co jest w tym najlepsze? Znam tutaj kogoś! Jestem na drugim końcu świata i jest tu Sara! Gdyby nie kanal na YT, to na pewno bym jej nie poznała. Decyzja o wylocie to był skok na głęboką wodę. Czy było warto? Tego jeszcze nie wiem, ale myślę, ze tak! Nowe doświadczenia, nowe perspektywy, nowa kultura, nowy język wszystko nowe! Wspaniała przygoda i cudowne doświadczenie, mimo tego, ze wiem, iż nie raz będzie mi ciężko. Przez te cztery lata stałam się silna i niezależną kobieta. Wiem czego chce, wiem jacy ludzie powinni mnie otaczać, abym czuła się szczęśliwa.


(sweter- tu)

Czego się trzymam w życiu? Juz kiedyś o tym pisałam, ale pozwolę przytoczyć jeszcze raz:
Człowiek na swojej drodze spotyka wiele przeciwności losu. Dlaczego tak jest, że więcej czasu przeznaczamy na złoszczenie się o jedną rzecz, której nie uzyskaliśmy niż myślenie o wszystkich cudownościach obecnych w naszym życiu?  Czasami warto skierować własne myśli na inne tory i zacząć dostrzegać małe szanse od losu. Bo pamiętajcie- nic nie dzieje się bez przyczyny. Każde wydarzenie, każdy człowiek jakiego spotkamy na naszej drodze wnosi coś do naszego życia. Jeśli naprawdę przyjrzysz się każdemu swojemu doświadczeniu i dobrze je rozważysz, okaże się, że jest bezpośrednim skutkiem twoich czynów i myśli.


Chce was nakłonić do zmiany swojego myślenia. Zmieńcie swoje nastawienie do życia, zacznijcie dostrzegać male szanse od losu, cieszcie się z małych rzeczy i nie bierzcie wszystkiego do siebie. Brzmi banalnie, ale ja uczyłam się tego przez 3 lata.


♥ iks pe

51 komentarze:

  1. Motywujący post! :)
    Pozdrawiam, /ksiazkowe-tajemnice.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. mega się wzruszyłam, i zrozumiałam dużo rzeczy dziękuję kochana! Powodzenia dalej :* Trzymaj sie <3

    OdpowiedzUsuń
  3. jejku.. piękny post, bardzo motywujący. Też w przyszłości chcę wylecieć do Stanów a dokładniej do Los Angeles. Uwielbiam takich ludzi jak ty. :* Pozdrawiam, <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mega się wzruszyłam, dziękuję za te słowa! Zrozumiałam dużo rzeczy, powodzenka kochanie trzymaj się, buziaki :* <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Mega motywujący wpis. Od dłuższego czasu śledzę twojego bloga (nie potrafię nawet powiedzieć ile to już lat) I nawet w twoich wpisach widać te wszystkie zmiany, które nastąpiły w tobie w ciągu tych kilku lat. Jesteś bardzo pozytywną osobą i to w tobie kocham <3 Głównie dzięki tobie podjęłam jedne z ważniejszych decyzji w moim dotychczasowym życiu. Nie zmieniaj się, a jeśli to tylko na lepsze bo jesteś naprawdę wspaniałą osobą i myślę że to nie tylko moje stwierdzenie.. a teraz życzę Ci wspaniałej przygody w Stanach (jak ja bardzo chciałabym je kiedyś zwiedzić 😁) i bycia jeszcze bardziej pozytywną osobą 😘❤❤❤
    PS przepraszam za chaotyczność mojej wypowiedzi 🙈🙉🙊

    OdpowiedzUsuń
  6. Również chciałam coś zmienić w życiu i dzięki Tobie i innej blogerce biegam ,a to dużo bo nigdy nie lubiłam biegać a teraz to daje mi siłę mogę się odstresować!

    Pozdrawiam gorąco pysiaxoxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekny wpis! Uwielbiam Cie :) Zaczelas w Stanach studia? Jakie? czy na Uniwersytecie masz jakies zajecia zwiazane z au pair? Odpisz prosze jak mozesz, jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Najlepszy post jaki kiedykolwiek przeczytałam 😍

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepszy post jaki kiedykolwiek przeczytałam 😍

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki Twoim filmikom na YouTube i blogowi powoli, małymi krokami inaczej patrzę na wszystko wokół, dziękuję.

    PS Chcę więcej ŻYCIOWYCH RAD ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Patrycja jesteś niesamowita! Jestem pod ogromnym wrażeniem jak podchodzisz do życia. Przyznam się szczerze,że nie jestem tak odważna jak Ty i przez to umknęło mi parę spraw. Jednak Twoje słowa mam nadzieję,że utkną mi w pamięci. Poza tym pamiętam Twoje łzy na snapach nie ma się czego wstydzić jesteś tylko człowiekiem i jak każdy miewasz gorsze dni. Dla mnie oznaczały one wytrwałość i odwagę,którą w sobie masz! Trzymam za Ciebie mocno kciuki - wiem,że poradzisz sobie na pewno,bo jesteś silną kobietą. Proszę o więcej takiej motywacji :))
    Pozdrawiam,
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurde mi nigdy nikt nie dogryzal a propo yt czy bloga a wiedzieli prawie wszyscy przynajmniej nie mi w twarz a jesli juz to to byli blizsi znajomi i po prostu żartobliwie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo twoje vlogowanie i blogerowanie jest na niskim poziomie i raczej nie interesuje wielu ludzi:)

      Usuń
  13. Ten post dał mi cholernie do myślenia. Od 5 klasy bardzo się zmieniłam przez towarzystwo. Teraz jestem w 1 gimnazjum. Urywam się od osób, które wpływały na mnie najgorzej. Zmieniam towarzystwo i czuje się z tym bardzo dobrze. Wiem, że tego nie pożałuje. Poprzednie towarzystwo jeżeli mam być szczera, wyniszczało mnie od środka. Stałam się osobą zupełnie do mnie nie podobną. Tak jest z każdą nową osobą dołączającą do tej bandy. Jestem z siebie na prawdę dumna, bo już widzę zmiany w moim zachowaniu, myśleniu i ogólnie we wszystkim. Wolę być osobą na którą ma każdy wylane bo nie jest wielka gimbuską używającą przekleństw zamiast przecinka, nie jara mnie picie ani palenie, bleh nawet mnie do tego nie ciągnie, a oni...? Wierzę, że osoby, z którymi teraz czasu spędzam wiele będą osobami, które będą się o mnie martwiły, a ja o nie. Wiem, że a jakiś czas popadnie na mnie wielka fala hejtu od osob ze szkoly jaka to ja jestem, ze kontakt urywam od tak, ale nawet nie chce mi sie im niczego wyjaśniać. Odchodzę bez słowa. Ten post mnie uświadomił, że na pewno dobrze robie, bo kazdemu zmiany są potrzebne. Jeszcze tego teraz tak nie widzę, ale wiem, ze nie pożałuję.

    Zapraszam do mnie ☺ normalbutdidnot.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzięki twojemu postowi nauczyłam się mysleć inaczej niż do tej pory, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  15. podziwiam Cię! jesteś wielką inspiracja i nie tylko chodzi o sport czy zdrowe odżywanie ale także jesteś przykładem jak powinno się żyć spełniając swoje marzenie! trzymam za Ciebie kciuki i z wielką radością i ciekawością śledzę twoje kroki które stawiasz w Usa na snapie :D pozdrawiam Cię cieplutko <3 i wysyłam buziaki :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowny post! Od jakiegoś czasu marzy mi się wyjazd jako Au pair, nagrywanie na YT, ale boje się reakcji znajomych... Gratuluje ci odwagi i wytrwałości! Życzę dalszych sukcesów, trzymaj się kochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Najlepszy post jaki pojawił się u Ciebie na blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. NIgdy nie pisałam komentarzy przy żadnych Twoich postach ani innych blogerek, ale tutaj muszę coś napisać. Przekazujesz bardzo dużo pozytywnej energii. Pokazujesz inne patrzenie na świat i na to co nas otacza. Twoje snapy są świetne, naturalne i zawsze jak wchodzę na snapa to najpierw patrzę, czy Ty czegoś nie dodałaś, a dopiero później oglądam inne osoby. Obserwuję Cię już od wielu lat i widzę jak się zmieniasz (oczywiście na tyle na ile Ty nam to pokazujesz w internecie). Bardzo Cię podziwiam.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny wpis, bardzo inspirujący!
    Mam 16 lat i jestem teraz w pierwszej klasie technikum geodezyjnego na profilu logistycznym. Ten etap życia jest dla mnie naprawdę wspaniały, ale wiem, że za przykładowo 3 lata może być jeszcze ciekawiej, bo będę miała dużo nowych możliwości. Moim marzeniem jest zobaczenie Stanów i chciałabym spełnić je tak jak Ty :)
    Buziaki <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Chyba będę tego posta czytała codziennie żeby uwierzyć że da się wszystko poukładać. Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niesamowity wpis! Taki inspirujący i motywujący do działania♥ Jesteś wspaniała osobą i fajnie, że dążysz do swoich celów, oby tak dalej, powodzenia w Ameryce! :*

    OdpowiedzUsuń
  22. Niesamowity i wzruszający ♥ szczególnie gdy opisalas to z chłopakiem i stratą przyjaciółek :* Jestem z tobą od niedawna, ponieważ u Sary usłyszałam o tobie i postanowiłam, że sprawdzę. Szczerze to bardzo mnie zaciekawiło to au pair i wgl caly twój kanał. Życzę Ci abyś tam w Ameryce spełniała swoje marzenia tak jak z Uniwersytetem. Myślę, że zawsze kiedy w coś zwątpie przeczytam ten wpis. Buziaki Wiktoria ♥

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie opisany rąbek Twojego życia i mega motywujący :)
    Pozdrawiam :)
    PS. Jesteśmy tego samego rocznika ale ja kompletnie nie umiem poskładać wszystkiego do kupy no ale próbuje a chęci się liczą :D Na studia też na razie nie idę, jestem po technikum graficznym, próbuję swoich sił w sieci i to na YT i na blogu, zobaczymy co z tego wyjdzie :) po za tym wyjeżdżam w środę, może nie za granicę ale 300km od miejscowości w której się wychowałam i mieszkałam do tego pory, od stabilnej sytuacji finansowej rodziców, trzeba zacząć żyć samodzielne :D im szybciej zaczniemy tym szybciej będzie nam łatwo i swobodnie w życiu :)
    Całusy dla Ciebie Pati :* i miłego pobytu w USA :) te marzenie też na pewno kiedyś spełnie, NYC <3

    OdpowiedzUsuń
  24. Patrycja jestes niesamowita! Śledze Twój kanał na yt, konto na instagramie od jakiegos czasu i sie uzalezniłam:) Codziennie wyczekuje nowych snapów :) Mimo, ze jestem od Ciebie kilka lat starsza to czuje ze masz wieksze wartosci niz niejedna moja kolezanka.. Chciałabym miec przy sobie kogos takiego jak Ty! Nie zmieniaj sie:) 3mam kciuki za Ciebie, spełniaj sie i badz inspiracja dla innych! :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Aż się popłakałam. Ten post bardzo motywuje! :) teraz kiedy to przeczytałam wiem że trzeba docenić to co się ma ale też piąć się w górę do celu ❤ Patrycja jesteś wspaniała o życzę Ci wszystkiego co najlepszenajlepsze! Chciałbym żebyś spełniła swoje marzenia i nigdy się nie smuciła bo taką cudowną, uśmiechniętą i pełna energii iks pe kochamy najbardziej ❤❤❤

    OdpowiedzUsuń
  26. Jesteś bardzo dobrym człowiekiem Patrycja, to co mówisz i robisz ma sens. Jesteś motywacją i inspiracją w jednym,dużo ludzi mogłoby brać z Ciebie przykład. Naprawdę bardzo się cieszę, że w swoim życiu internetowym trafiłam właśnie na Ciebie. Dzięki Tobie wierzę w siebie, nie użalam się nad sobą i naprawdę tak jak i Ty nauczyłam się cieszyć z małych rzeczy :) Mam wrażenie, że zawsze gdy mam doła, Ty jakgdyby wyczuwasz to na odległość i dodajesz czy to posta czy filmik lub po prostu mówisz o tym na Snapie (tak.BTW.Kooooocham Twoje snapy, jesteś w nich taka naturalna, taka Ty! I taka meega pozytywna, choć wiadomo zdarzają się i chwile załamania,Ty i tak się podnosisz i pokazujesz, że można ;) co ja tu.... A no właśnie :D więc każda Twoja aktywność.na internecie jest dla mnie mega wsparciem i z tego bardzo się cieszę. Cieszę się, że istnieją jeszcze na tym.świecie tacy ludzie jak.Ty :)) Trzymam.za Ciebie mocno kciuki, aby w Twoim życiu było zawsze tyle dobrej energii i pozytywnego myślenia. Jesteś tego warta dziewczyno, dziękuję za.wszystko, całuję i pozdrawiam z Podlasia <3 :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękny wpis. Ja ostatnio też zmieniłam swoje nastawienie do życia i stałam się bardziej pozytywna. Między innymi także dzięki tobie.
    Jesteś moją wielką inspiracją, motywacją i bardzo Cię podziwiam. Dziękuję za wszystko <3 I powodzenia w Ameryce :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudowny wpis, jesteś bardzo motywującą osobą! Ja codziennie pisze scenariusz moje życia, jak chce, żeby wyglądało. Będę do tego dążyła, bo pogoń za marzeniami to coś pięknego. Widzę siebie za 10-15 lat w Nowym Jorku, pracującą na lotnisku.

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepięknie to napisałaś ;) Nie czekam na snapy Maff czy Deynn, ale na Twoje bo cholernie inspirujesz do działania :*

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetny wpis, ciesze sie, że ten rok temu albo i nawet wiecej trafilam na Twoj kanał, bo jestes niesamowitą osobą. Zazdroszcze odwagi :D Trzymam za Ciebie kciuki no i powodzenia dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetnie napisany, bardzo motywujący post :)

    http://dejli-dejli.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. ssss. MOCNE... ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Super wpis. Motywujący i to bardzo. Oby takich wiecej. Dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń
  34. co za mega budujący post! Aktualnie w moim życiu nie dzieją się za dobre rzeczy, ale czytając ten post zapominam o nich :) liczę na więcej takich wpisów! :)))

    a tym czasem zapraszam do mnie (jestem początkująca xD )
    http://butowniczkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Dziękuję Ci za ten post :* Trzymam mocno kciuki za Ciebie abyś dała sobie rade w każdej sytuacji :)

    domikla.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  36. gówno prawda, jak zaczynałaś technikum to miałaś tylko jeden filmik z włosami, nikt Ci nie dogryzał apropo jutuberstwa czy coś bo nikt nie miał o tym pojęcia. Wszyscy sie dowiedzieli o blogu dopiero jak wrzuciłaś żałosny filmik jak rzucasz liśćmi i drugi jak stroisz miny do kamery, z czego cała klasa miała dobrą beke (razem z twoją przyjaciółką x-D) kolega z technikum, pozdrówki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och och :P Może jej inni dogryzali starsi lub po szkole, niby się śmiałeś ale jednak czytasz jej bloga tak byś tego nie napisał :)
      Pozdrowienia dla Pati

      Usuń
  37. Trzymam za Ciebie kciuki!

    http://follow-dreamss.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  38. Kto w zyciu nie ryzykuje ten nic nie osiągnie - święte słowa. Uwielbiam czytać Twoje posty, oglądać snapy i filmiki. Zawsze dajesz tyle pozytywnej energii :)

    www.kiercia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  39. Do tej pory miałam cie tylko na snapie ale postanowiłam że jak już cię tam mam to przeczytam twojego bloga i właśnie na nim jestem i tylko jak będę miała wolną chwilę to będę czytać go. Jest inny niż wszystkie, nie tylko wstawiasz tu zdjęcia ale także piszesz długie notki i to mi się w twoim blogu podoba :) Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  40. świetny post, bardzo motywujący :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale super to opisałam, ogromna zmiana w sposób pozytywny, oby było ci tam dobrze jak do tej pory :)

    natuuuu-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  42. Świetny, motywujacy post! Masz super podejscie do życia :)
    Zapraszam na bloga :) lifexxlike.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  43. Podziwiam i gratuluje :-) mega pozytywny post, dajacy kopa! :-)

    OdpowiedzUsuń
  44. Podziwiam i gratuluje :-) mega pozytywny post, dajacy kopa! :-)

    OdpowiedzUsuń
  45. ahh to twoje podejscie do zycia ♥
    uwielbiam twoje posty !

    justyna-basisty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  46. Masz super podejście do życia,:)
    nataa-liiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Fajnie że zdecydowałaś się na ten wyjazd po technikum. Ja również jestem w technikum też mam w planach spróbować jako au pair za rok natomiast martwi mnie fakt że wszyscy z mojego rocznika idą już na studia ja dodatkowo mam jeszcze rok technikum + chcę 'stracić' rok będąc au pair. ( Nie mam na myśli dosłownego stracenia bo zdaję sobie sprawę że to może być świetna przygoda) Nie miałaś podobnych myśli? :)

    MY BLOG - ADDFORTHESUN

    OdpowiedzUsuń
  48. wlasnie bardzo pozytywny post i dajacy nadzieje, czuje od Ciebie pozytywna energie i inni napewno tez, tez tak mysle ze trzeba sie skupic na pozytywnych rzeczach i myslec pozytywnie bo mysli maja sile i przyciagaja potem takie zdarzenia i energie.
    Ja moze tez sie wybiore do USa narazie jestem na rozdrozu wlasnie nie wiem czy tak czy nie, i ogladam duzo na YT o ludziach ktorzy tam sie znalezli, i czy im sie podoba czy nie, bo ja nie wiem wlasnie co robic

    OdpowiedzUsuń

 

Blogger news

FBlinklinkTwitter

Łączna liczba wyświetleń

Obserwatorzy

Translate